Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAM
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:24, 18 Kwi 2007 Temat postu: chore ucho myszy berberyjskiej |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Co to może być? czy zwykłe skaleczenie? leczyć jakoś, czy zostawić w spokoju??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
pitugryzoniofil
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rumia
|
Wysłany: Czw 0:10, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja na razie odczekałbym 2-3 dni. Wygląda po prostu na dziabnięcie. Moje także czasem tną się po uszach, nie ruszam tego, bo może to przynieść więcej szkody niż pożytku (stres). W ciągu paru dni nie ma śladu, ewentualnie jest szczerba w uchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AGAM
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:34, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
samcowi ucho się ładnie przygoiło, ale dokładnie w tym samym miejscu takie paskudztwo wyskoczyło u samicy :/ może coś nie tak w wystroju :/ bo akurat znowu to samo ucho :/ albo się samiec zemścił ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pitugryzoniofil
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rumia
|
Wysłany: Czw 20:49, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nic nie wycieka ze środka ucha? Bo jeśli to powierzchowne skaleczenia, to sądzę że to dziaby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AGAM
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:53, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
weź tu zobacz czy coś wycieka ;p ciężko mi to dokładnie obejrzeć :/ w każdym razie samcowi ranka (cz cokolwiek to jest) już się zaczyna goić łanie :/ mam nadzieję że samicy też szybko zaschnie. Jutro znowu zobaczę, może uda się dokładniej :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AGAM
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:12, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety historia miała bad and. Po terapii domowymi metodami (przemywanie rumiankiem) objawy minęły, ale niestety wróciły, szczególnie u samicy, która tak się drapała, że wyglądała jak chodząca rana (od uszu, poprzez szyję, aż na klatkę piersiową) :/ myszki musiały niestety skończyć żywot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pitugryzoniofil
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rumia
|
Wysłany: Czw 18:53, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|