Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariusz_s
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia/Wejherowo
|
Wysłany: Czw 21:09, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ale w sumię chętnie przyjmę małe stadko, zawsze miło jest popatrzeć na ładne ubarwienie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
pitugryzoniofil
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rumia
|
Wysłany: Pią 7:23, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Po wymianie własnych może coś się uszczknie
Rasowe są nie tylko ładne, są także dwa razy większe od zwykłych, plenne ( przynajmniej te z moich dobrych outcrossów ) i dużo spokojniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karla
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:35, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Tylko mają jedną wadę - wciągają Po jakimś czasie masz ich 50, nie tylko dlatego, że tyle potrzebujesz w hodowli, ale ciężko się pozbyć nowych ładnych kolorków No a jak jeszcze się poduczysz genetyki umaszczeń myszy to już mogiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mariusz_s
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia/Wejherowo
|
Wysłany: Sob 16:48, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wracając do kwestii podawania owadów. Karaczany znikneły - myślę iż zostały zjedzone. W ściułce ich nie znalazłem. Dziś podam myszom znowu kilka karaczanów i popatrze co z nimi się stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pitugryzoniofil
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rumia
|
Wysłany: Czw 11:38, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dziś przypadkiem okazało się, że norniki, opisywane jako roślinożercy, z wielkim apetytem zjadają owady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mariusz_s
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia/Wejherowo
|
Wysłany: Czw 15:13, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wczoraj wrzuciłem 2 karaczany do pudła z myszką. Pudło było tymczasowe bo już wieczorem nie chciało mi się iść do piwnicy aby dołączyć ją do stada (pozostała z 5 myszy kupionej na karme). O dziwo mysz od razu zainteresowała się karaczanem. Im szybciej uciekał tym szybciej go goniła. Dziś rano po karaczanach nie było już za wiele śladów, ot parę fragmentów panczerza. A więc zamiast mącznika i świerszcza można podać tańszego w hodowli (niż swierszcz) i mniej alergogennego (niż mącznik) karaczana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|