Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karla
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:10, 19 Kwi 2006 Temat postu: zielone ludziki |
|
|
Jak się pozbyć tej cholernej roślinności z pojników?? Woda zakwita raczej latem, ale lato się zbliża i znowu będzie mnie to prześladować. W zeszłym roku próbowałam to czyścić mechanicznie, dopóki szczota się nie zepsuła Więc po pierwsze - jak się tego pozbyć z pojników (do tej pory jeden czy dwa są zielone), a po drugie - jak temu zapobiec?
Gotowania wody raczej bym wolała unikąć, nie uśmiecha mi się gotowanie 13 litrów co dwa dni, nie mam takiego gara i od cholery gazu by na to szło (albo prądu jakbym się zaparła na czajnik). Czy jest jakaś inna możliwość, np dolanie czegoś do wody, żeby to się nie zalęgło znowu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
api
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 13:35, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To jest zmora przezroczystych pojemnikow + swiatlo. Ja zastanawiam sie nad centralnym pojeniem. Nie jest to taki duzy koszt, czarne wezyki i nieprzezroczysty pojemnik zapobiegaja powstawaniu tego dziadostwa.
Ps. Ja wlewam do poidel wode mineralna z Biedronki (1,49 zl za 5l). Jest czysciejsza od kranowki, nie mam z glonami problemu, a wymieniam raz w tyg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karla
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:00, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No przyznaję, że nie wpadłabym na to, że to tak lubi światło. Będziemy to mieli na uwadze, kiedy bedziemy robić rack i centralne pojenie (nie wiem, jak prędko się to uda, ale plany już są).
To co mam zrobić, zamalować pojniki na czarno? Pojniki są średnio przezroczyste, ale trochę są. Do biedronki musiałabym zasuwać autobusem, w pobliżu nie ma żadnego dużego sklepu. No i zasuwałabym codziennie, bo sama nie przytaszczę naraz więcej niż 10l w pocie czoła, a zużywam 13l co dwa-trzy dni (zależy jak bardzo myszom i innym stworom chce się pić). Trudno byłoby też jeździć z Piotrkiem co trzy dni, bo pracuje i nie może reszty życia spędzać na jeżdżeniu do biedronki
Może by wsadzać na chwilę do mikrofalówki tą wodę? Czy to by coś dało? Czy malować pojniki farbkami we wzorki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Deirdre
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:39, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deirdre dnia Pon 12:38, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
D_wawa
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:50, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ja mam zielone pojemniki przewidującym trzeba być
( zanim zaczęłam karmówkę, czyściłam co dwa dni domowe poidełka, człowiek uczy się na błędach )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Deirdre
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:07, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deirdre dnia Pon 12:38, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mordd
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 18:48, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Są faktycznie super "zielone pojniki" i to w dodatku smoczkowe, można otworzyć od góry i po prostu dolać wody, nie ciekną (nie pamietam firmy). Mam taki jeden u papug, kosztował majątek i szukałem ich potem bezskutecznie....... jeśli to te same bardzo proszę o namiary na zakup.... jutro zrobię fotkę swojego - to ideał. Pojniki u Karli są takie jak i u mnie a mianowicie 1 litrowe pojniki Savica. Usunąć glony można zalewając na noc słabym roztworem wybielacza do szmat, oczywiście płukanie potem obowiazkowe. Jak zapobiegać nie mam pojecia: chyba trzeba mieć kilka na zapas i co jakiś czas czyścić. Wiem, że królikarze, którzy nie maja automatycznego systemu pojeania a butelki po prostu stosuja butle po napojach i raz na jakis czasy wymieniaja na nowe....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
D_wawa
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:28, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mam część moich poidełek z Niemiec, są to zielone poidła smoczkowe dla królików hodowlanych. mam kilka też.....dla prosiąt sprawdzają się nawet lepiej. Zapraszam do mnie na wieś, na targi, farmy i sklepy dla hodowców. I jak tu nie kochać polskiej wsi?
Kilka osób w Polsce ma do sprzedania takie bajery
Proszę bardzo, słuzę
[link widoczny dla zalogowanych] 505-210-911
[link widoczny dla zalogowanych] gg 6737062
ws-piotrek @ interia.pl 0501761947
to chyba wszyscy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mordd
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:35, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba trzeba będzie wziąć namiary na tę Twoją tajemniczą wieś i faktycznie pojechać Zwłaszcza, że perlice dalej bym chciał a nie mam.... mówiłaś, że tam są.
Foty pojnika jutro, jeśli to te same poważnie się zainteresuję.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
D_wawa
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:43, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
perlice? te perlice, które najchętniej bym wystrzelała? mordd, ja Ci mogę je za dopłatą wydać, całą torbę!
to jest cholerstwo nie do życia. Dzikusy, jak się uprą to cały dzień na kurniku przesiedzą, mordy drą tak, że tylko kamieniami rzucać.
Ja z czystej sympatii radzę - daj sobie spokój
A co do wsi, to mała zacofana wioska w Lubelskiem. A perliczki zawzięcie hoduje moja wiekowa już babcia. Z tym, że one nawet jak zniosą jajka i uda się je odnaleźć (cholery idą gdzieś w krzaki na pole, nie trafisz za nimi) mają 'gdzieś' swoje młode, zostawiają jaja i nawet nie chcą wysiadywać. Jak uda się je znaleźć a akurat jakaś kura będzie wysiadywać to może się uda.
ahh te czasy, małe perliczki pod przetakiem karmione ugotowanym żółtkiem jaja
ja nigdy nie bawiłam sie jak normalne dziecko, nie chodziłam do piaskownicy karmiłam perliczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mordd
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:46, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
A ja taplałem się w strumieniu z kaczkami i jeździłem konno Perlice zaryzykuje, jak możesz zdobyć 2 sztuki (parkę) to poproszę..... Przy moich papugach nie istnieje ptak, który"drze mordę"....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
D_wawa
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:56, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
konno to ja zaczęłam gdy już wyszłam z rzekomej piaskownicy
i to mi zostało całe szczeście. O ile wiem to one zaczynają się nieść od maja, przynajmniej u mnie. Postaram się coś załatwić (jadę tam na długi weekend).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karla
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:53, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Główny "litraż" u mnie to faktycznie 1-litrowe Savic, plus kilka 500-600ml i stadko 50ml Oraz dwie butelki po fancie 1-litrowe Sorry, ale p----olca bym dostała gdybym używała 200-300ml Szczury i króliki by musiały mieć po cztery-pięć każda klatka Edi królik i tak dostaje dolewkę dwa razy na dobę, bo ma pół-litrowy, ale taki się idealnie sprawdza. Albo lałabym wodę trzy razy dziennie
Może wezmę taśmę izolacyjną i pozaklejam wszystko Nawet jak nie zadziała, to przynajmniej nie będę tego widzieć Nie wiem, czy będzie mi się chciało przy tej ilości. A centralne pojenie to dopiero jak będzie rack, bo się tego chyba nie zorganizuje jak wszystko jest luzem.
Jednym słowem, rada jak z Chmielewskiej na mole - POKOCHAĆ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Deirdre
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:48, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deirdre dnia Pon 12:39, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karla
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:55, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie zatykają się tylko te 50ml (hurtowo kupione, nie savic, i o dziwo nawet ich używam, do małych faunaboxów). Wtedy pomaga jak się stuknie mocno czubkiem rurki o parapet
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|