Rodentia

Karla · Wysłany: Pon 14:29, 13 Mar 2006 Temat postu: ciąża (i kopanie nory?)

Hm.. Lalunia jest w ciąży dopiero dwa tygodnie, a praktycznie od samego początku już przekopuje całą klatkę w tę i z powrotem. Domyślam się, że potrzebna jej nora do porodu, no ale to jeszcze daleko? To zdaje się jej pierwsza ciąża, może jest nadgorliwa Wink

Dać jej jakąś budę już teraz, żeby się uspokoiła, czy nic to nie da? Mnie tam nie przeszkadza, że kopie, niech sobie kopie, ale może się lepiej poczuje? Wink

Strasznie agresywna jest, mam nadzieję, że to z okazji bycia w ciąży, bo ręki się do klatki nie da wsadzić. Obsługuję ją w rękawicy

Mordd - to chyba będzie moja ukochana królica, ale podpalany niech się szykuje na wizytę za jakiś czas

Śliczna jest, niech się geny nie zmarnują Smile

mordd · Wysłany: Pon 14:46, 13 Mar 2006 Temat postu:

Budę daj, u mnie jedna z samic zaczyna swirować w 3 dni po kopulacji a inne robią gniazd w zasadzie w trakcie porodu... Niech sobie pobuduje gniazdo (daj dużo siana) to się trochę uspokoi i nie będzie taka nerwowa i agresywna. Podpalany jest do akcji gotowy zawsze i całą dobę na posterunku Smile

))

Ps. Lalunia? Oszalałaś? Brrrrrr A że ładna to fakt.

Karla · Wysłany: Pon 15:13, 13 Mar 2006 Temat postu:

Tak, Lalunia, właśnie dlatego, że jest taka śliczna Smile

U myszy syjamskich blue aż tak nie widać tego bosko szarego koloru Smile

Zresztą, znasz mnie, to imię traktowane tak trochę z przymrużeniem oka, nie pysiam i nie cmokam tak do niej Wink

Karla

No i lipa, nie ma małych króliczków

Ona ściemniała coś z tym wyrywaniem futra... Jutro jedzie do drugiego kawalera, a potem następny miesiąc czekania Sad

Za to odkryłam, pod długich poszukaiwaniach, jak się nazywa ta odmiana

Blue Smoke Pearl Smile

Naszuka się człowiek a to i tak syjamski niebieski tylko kwestia nazewnictwa... Po czarnym podpalanym powinny wyjść black tan het blue i het siamese Smile

mordd

I poss het japanese, poss het rex bo ten samczyk jest po mini rexie japonskim Smile

Zapowiada się interesująco: czas na królikarnię zwaną też stajenką Smile

))))

Karla

Ta, tylko gdzie tą stajenkę postawić

mordd

Mam ten sam problem: Przydało by się kilka hektarów i stodoła....

Karla

Jakbym miała stodołę, to króliki mogłabym w głębokiej ściółce, mają wtedy taaakie piękne futerko

Satinki albo reksy albo.... I dylemat potem co z nimi zrobić

Ale to chyba niepoprawne politycznie wypowiadać się na takie tematy na publicznym forum

~M_przep~ · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Szczecin

Doskonale wiem jak to jest z miejscem najpierw wystarcza tylko kawałek potem już nawet dwadzieścia klatek to za mało ja na razie stanąłem na 19 klatkach ale już brakuje mi miejsca a to wszystko niestety na działce "rekreacyjnej" w środku miasta.

mordd

zająłem garaż, 10m2 domek w ogrodzie i kawał pokoju... właśnie kupiłem wiatę brezentową żeby mieć gdzie na lato króliki wystawić: kolejne 9m2 do dyspozycji, ale do spóły z papugami. Co następne nie wiem, ale wiata w promocji więc może się na jednej nie skończyć Smile

))) Tylko co zimą....echhhh

pitugryzoniofil

Jak ja się cieszę, że jestem "niekróliczy" Smile

Wolę drobnicę Smile

mordd

Króliki fajne są Smile

Właśnie jedna panienka leży koło mnie na kanapie bo zmęczyła się wyścigami po domu i zwiała od starszej samicy odsapnąć przed TV. Chyba jak się zazieleni będzie jakaś sesja fotograficzna Smile

pitugryzoniofil

Nie kuś, nie kuś Smile

Rexa to nawet mógłbym mieć Smile

mordd

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja też Smile

Ale podobają mi się te większe a nie miniatury, większe mają o wiele ładniejsze futerko...

pitugryzoniofil

Ładne

. Może jak wejdę w duże dusiciele...